Poznaliśmy już najważniejsze elementy sprzętu skiturowego. Na nic się nam jednak nie zdadzą, jeżeli nie zadbamy o swoje bezpieczeństwo w trasie. Skituring, podobnie jak zimowe, górskie wędrówki to niezapomniana przygoda, ale również dodatkowe zagrożenia, z którymi nie mamy do czynienia na górskich szlakach latem, czy na przygotowanych trasach narciarskich, gdzie z pewnymi wysokogórskimi wyjątkami, nie ma ryzyka wystąpienia lawin.

Przed wyruszeniem na wyprawę skiturową dobrze jest przejść kurs lawinowy, a pierwsze skiturowe kroki stawiać w grupie, w której są doświadczeni skiturowcy. Nawet jeżeli nie odbędziemy właściwego kursu lawinowego, to zdobędziemy od nich podstawową wiedzę jak zachować się na eksponowanych stokach.

Oprócz wiedzy, nad naszym bezpieczeństwem czuwa też osprzęt, w który warto się wyposażyć. Podstawową kwestią dla wszystkich osób ruszających w góry, nie tylko na wyprawy skiturowe, jest posiadanie w pełni naładowanego telefonu z wpisanym numerem kontaktowym do ratownictwa górskiego (601 100 300). Dobrze jest też zainstalować aplikację “Ratunek”, dzięki której ratownikom będzie łatwiej określić naszą lokalizację.

Zimą wiele miejsc w górach narażonych jest na zejście lawin. Długie śnieżne trawersy wzdłuż stoku bez odpowiedniej wiedzy o tym jak prognozować możliwość zejścia lawiny to igranie z losem. Na wyposażeniu skiturowca powinno znaleźć się tzw. lawinowe abc, czyli składana sonda lawinowa, detektor lawinowy oraz łopatka.

W przypadku gdy lawina porwie jednego z uczestników wyprawy, detektor lawinowy pozwoli nam na określenie położenia zasypanej osoby. Musimy szukać najmocniejszego sygnału. Jak już ustalimy wstępnie miejsce, to za pomocą składanej sondy będziemy mogli z dużą dokładnością określić realne położenie zasypanej osoby. Miarka, która znajduje się na sondzie pozwoli nam określić jak głęboko pod śniegiem znajduje się osoba. Ostatni element lawinowego abc, czyli łopatka służy do sprawnego przekopania śniegu i dokopania się do zasypanej osoby. Po zejściu lawiny musimy działać szybko i sprawnie. W pierwszych 15 minutach mamy największe, bo aż 90. procentowe szanse na uratowanie człowieka porwanego przez śnieg.

tablica ostrzegająca przed niebezpieczeństwem zejśca lawiny
Zimą wiele miejsc w górach narażonych jest na zejście lawin

Plecak lawinowy

Plecak lawinowy, to dosłownie poduszka powietrzna dla osoby porwanej przez lawinę. Jednak w przeciwieństwie do poduszek powietrznych w samochodzie nie ma ona na celu ochrony przed uderzeniem, ale utrzymanie wciągniętej pod śnieg osoby jak najwyżej, co zwiększa szanse przeżycia. Po pociągnięciu za rączkę, uruchamia się system pompujący, który w kilka sekund wypełnia poduszkę powietrzem.

Kask skiturowy

Kask skiturowy łączy w sobie cechy kasku narciarskiego z kaskiem wspinaczkowym. Jego podstawowym zadaniem jest ochrona przed urazami głowy. Uszkodzenie mózgu czy rdzenia kręgowego mają poważne konsekwencje, dlatego kask powinien znaleźć się w podstawowym wyposażeniu skiturowca. Część osób traktuje kask jako element ważny wyłącznie podczas zjazdu, dlatego podchodząc pod zbocza trzyma kask w plecaku. Tymczasem podchodząc również jesteśmy narażeni na wypadki i kontuzje. Potencjalnych zagrożeń jest sporo, od tych najcięższych w postaci spadających kamieni, po możliwość przewrócenia się na niepewnym, oblodzonym terenie. Lepiej mieć kask cały czas na głowie.

Czym charakteryzuje się kask skiturowy?

Powinien spełniać zarówno cechy kasku narciarskiego, jak również kasku wspinaczkowego. Ponieważ oba typy kasków mają swoje normy, to dobry kask skiturowy będzie posiadał obie. Jakie to normy? Kaski wspinaczkowe, których podstawową cechą jest ochrona głowy przed elementami spadającymi, a więc mogącymi uderzyć kask od góry, muszą spełniać normy EN 12492, lub też UIAA 106. Tymczasem dobry kask zjazdowy spełnia normę EN 1077. Szukając kasku, sprawdzajcie, czy mają powyższe oznaczenia.

Długotrwałe przebywanie w kasku, podobnie jak całodzienne chodzenie w bucie, sprawia, że możemy zacząć odczuwać dyskomfort, dlatego dobrze jest znaleźć kask lekki i posiadający kilka otworów wentylacyjnych. Dobrym rozwiązaniem są również miękkie, odczepiane nauszniki, które sprawdzą się podczas zimniejszych dni, a jak poczujemy, że jest nam za ciepło, to możemy je łatwo zdemontować i schować do plecaka.

Niektóre kaski bardziej zaawansowane kaski skiturowe, takie jak UVEX p.8000 tour posiadają wbudowany system RECCO ułatwiający znalezienie w przypadku zasypania przez lawinę. Został również przystosowany do montażu czołówki.

narciarz skiturowy w kasku i goglach
Kask skiturowy powinien spełniać zarówno cechy kasku narciarskiego, jak również kasku wspinaczkowego

Gogle i okulary

Co wybrać: okulary, czy gogle? To częste pytania na forach skiturowych. Jeżeli musisz, lub chcesz zdecydować pomiędzy tymi rozwiązaniami, to radzimy zakup gogli. Okulary nie sprawdzą się podczas zjazdu, przy dużej prędkości i padającym śniegu, który potrafi mocno dać w kość. Podczas podchodzenia, w dobrych warunkach pogodowych, gogle mogą okazać się zbędne. Każdy kto był w górach w słoneczny dzień wie, że promienie słoneczne odbite od śniegu potrafią oślepić. Wówczas, nawet podczas podejścia, dobrze jest chronić oczy. To jest ten moment, kiedy warto sięgnąć po okulary. Są lżejsze, a zadanie ochrony przed promieniami słonecznymi spełnią wyśmienicie.

Jak wybrać właściwe gogle narciarskie?

Na rynku dostępne są modele gogli unisex, ale również te dedykowane do płci czy też wieku (gogle dziecięce). Jest to podział wymuszony głównie kwestią dobrego dopasowania do różniącej się anatomią twarzy mężczyzny i kobiety, czy też głównie rozmiarem – twarzy dziecka. Dodatkowo gogle stanowią często jeden z charakterystycznych elementów narciarskiej garderoby, stąd w tym podziale możemy znaleźć bardziej męskie, lub kobiece wzory modeli gogli narciarskich.

O ile sam kolor gogli, czy też pasków jest dobierany przez designerów, to o kolorze szkła decyduje jego funkcja, dlatego zanim zdecydujemy się na kolor, który nam się podoba, warto zapoznać się z jego znaczeniem. Mamy aż pięć typów szkła:

  • Podstawowy, biały (S0) przepuszcza najwięcej światła, bo od 80 do 90 proc. To model dedykowany do jazdy nocą, kiedy potrzebujemy chronić oczy przed warunkami panującymi na stoku, ale nie chcemy ograniczać pola widzenia.
  • Drugi typ szkieł (S1), o kolorze złotym lub bursztynowym przepuszcza od ok, 40 do 80 proc. światła. Wyposażone w nie modele gogli idealnie sprawdzą się w pochmurny dzień.
  • Najbardziej uniwersalnym modelem jest są gogle (S2) wyposażone w szkła żółte lub pomarańczowe, które przepuszczają od ok. 20 do 40 proc. światła. Bardzo dobrze sprawdzą się w zmienną pogodę, kiedy słońce czasem chowa się za chmurami, ale momentami potrafi mocnej przyświecić.
  • Czwarty typ szkieł (S3) zapewnia najbogatszą gamę kolorów. Znajdziemy tu szkła szare, brązowe, niebieskie i czerwone, które przepuszczają od ok. 10 do 20 proc. światła, czyli idealnie sprawdzą się w słoneczne dni.
  • Ostatni typ, czarny (S4), pomyślany został z myślą o ekstremalnych warunkach, np. takich jak panują na lodowcach w bardzo słoneczne dni.

Posiadanie gogli na każdą okazję to spory wydatek, dlatego producenci wprowadzili do sprzedaży modele z wymiennymi szybkami. Model Majesty The Force C B/W, który posiada dodatkową szybkę zapewnia komfort w dwóch grupach S1 i S3.

Na co jeszcze zwrócić uwagę wybierając gogle narciarskie? Oprócz rozmiaru, który opisywaliśmy na początku, ważny jest też kształt. Występują tu dwa typy: gogle sferyczne oraz cylindryczne. Gogle sferyczne charakteryzują się dość płytką ramką, obłymi kształtami oraz zaokrąglonymi szybami. Tego typu gogle dadzą nam największy możliwy kąt widzenia, co jest zdecydowanym plusem. Jednak mają też swoje mankamenty. Ze względu na fakt, że szyba jest wypukła, dużo łatwiej jest ją zarysować.

Gogle cylindryczne mają szybę płaską, a więc bardziej odporną na zarysowanie, również dzięki ramkom, które są przeważnie wyższe i bardziej masywne niż w goglach cylindrycznych?

Czy można jeździć w goglach i okularach korekcyjnych?

To częste pytanie osób z wadą wzroku, które z różnych powodów nie korzystają z szkieł kontaktowych. Jak najbardziej jest opcja korzystania z gogli łącznie z okularami wyposażonymi w szkła korekcyjny. Są do tego przystosowane specjalne modeli gogli OTG (over the glasses). Wystawka z gąbki, która standardowo znajduje się na całej krawędzi gogli, w tym przypadku jest wycięta w miejscu, w którym powinny znaleźć się boczne ramki okularów. Zamiast gąbki odcinek ten jest zamaskowany i jednocześnie chroniony elastycznym materiałem, najczęściej miękkim polimerem. Dzięki temu gogle dopasowują się do różnych typów okularów.

Czy gogle narciarskie mogą parować?

Parowanie gogli potrafi zdecydowanie zmniejszyć przyjemność z jazdy na nartach. Najczęściej zdarza się w momencie kiedy zatrzymujemy się na chwilę na stoku i ustępuje tuż po ruszeniu w dalszy zjazd. Na co zwrócić uwagę kupując gogle, jeżeli nie chcemy aby parował? Jednym z rozwiązań jest podwójna szyba. Dzięki powietrzu znajdującemu się pomiędzy szybami, przeskok temperaturowy nie jest tak dużo, co zmniejsza ryzyko parowania. Kolejnym elementem są otwory wentylacyjne, które zapewniają odpowiednią cyrkulację powietrza. Podczas jazdy potrafią się zakleić śniegiem, więc warto raz na jakiś czas je przeczyścić. Trzecim elementem samych gogli odpowiedzialnym za zmniejszenie efektu parowania są gogle z systemem anti-fog. Szyby pokryte są substancją, która nie tylko wpływa na mniejsze parowanie, ale również chroni przed uszkodzeniami. Ten typ zabezpieczenia występuje w topowych modelach gogli.

Jednak najważniejsze jest dobre dopasowanie gogli do twarzy i ich prawidłowe noszenie. Pianka izolacyjna nie powinna odstawać, a całą powierzchnią przylegać do twarzy. Jeżeli zdejmujemy gogle na dłuższą chwile, to nie zakładajmy ich na czoło lub czapkę. Zdecydowanie lepiej schować je do pokrowca, lub do kieszeni, wówczas wnętrze nie zawilgotnieje. Jeżeli gogle zaparują, najlepiej poczekać aż para sama ustąpi. Czyszczenie mechaniczne może zniszczyć warstwę ochronną lub porysować gogle. Jedynie chusteczki typu anti-fog, które znajdziecie m.in. w części kurtek narciarskich. To rozwiązanie jest bardzo wygodnie. Na rynku dostępne są też specjalne spraye, żele i atomizery z substancją przyspieszającą usuwanie pary wodnej i zabezpieczającą na jakiś czas przed jej ponownym powstaniem, ale to kolejne akcesoria do noszenia w plecaku, więc polecamy głównie dobre dopasowanie gogli i przestrzeganie zasad ich prawidłowego noszenia.

Raki

Czy wybierając się na skitury warto mieć ze sobą raki? Jeżeli wspinamy się w górach wysokich, to raki są nieodzownym elementem wyposażenia. Warto pamiętać, że zimą warunki panujące już w naszych Tatrach nie odbiegają od warunków w górach wysokich. Potwierdza to wielu wspinaczy. Raki przydadzą się wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z dużym nachyleniem terenu, a więc takim, kiedy wejście na nartach jest niemożliwe, lub jeśli na drodze pojawią się kamienie, czy skały, wówczas również zdejmiemy narty i zdecydujemy się na pokonanie trudniejszego odcinka w samych butach.

Jakie raki wybrać?

Jeżeli nie planujesz wypraw w najtrudniejsze, najbardziej oblodzone i skaliste góry, to wystarczą Ci lekkie raki koszykowe. Ich zdecydowanym plusem jest to, że pasują również do dużej części butów trekkingowych, więc przydadzą Ci się również przy zimowych wędrówkach bez nart. Ponieważ jednak raki prawdopodobnie przez większą część wyprawy będą znajdować się w plecaku, to wybierz model lekki, aluminiowy z 10-12 zębami. Agresywne, stalowe modele raczej Ci się nie przydadzą, chyba że uprawiasz skialpinizm.

Pamiętaj, aby trzymać raki w pokrowcu, wówczas nie uszkodzisz plecaka, ani innego wyposażenia.

Latarka czołowa

Narciarze przyzwyczajeni do oświetlonych stoków, ruszając pierwszy raz na skitury często zapominają o tem małym, ale bardzo przydatnym urządzeniu. Czołówka to podstawa bezpieczeństwa po zmroku. Pamiętajcie, że zimą dni są bardzo krótkie, a warunki nieprzewidywalne. Ta sama trasa, w zależności od ilości śniegu, oblodzenia, opadów atmosferycznych, czy wiatru może okazać się niemożliwa do przejścia w tym samym czasie i bezpiecznego zakończenia przed zapadnięciem zmroku. Jeżeli nie planujecie chodzenia nocą, a jedynie bierzecie pod uwagę taką możliwość jako awaryjną, to na początek wystarczy prosty model z bateriami typu AAA np. Ledlenser MH3 Black. Pamiętajcie wówczas, żeby mieć ze sobą na wszelki wypadek zapas baterii

Czekan

Czekan idzie w parze z rakami i w pieszych zimowych wędrówkach po oblodzonych stromych stokach daje odpowiednie podparcie. Jeżeli na naszej trasie przewidujemy konieczność korzystania z raków, to czekan również okaże się przydatny. Wystarczy nam lekki, turystyczny model. Alpinistyczna “dziaba” to już rozwiązanie bardziej dla skialpinistów, którzy prawdopodobnie wyposażą się w dwie sztuki. Na regularnych trasach, w momencie kiedy zejdziemy z narty i ubierzemy raki, jeden niezbyt długi, aluminiowy czekan będzie w sam raz.

czekan na tle nieba i gór
W wiekszości przypadków wystarczy lekki, turystyczny czekan

Privacy Preference Center