Widok tatrzańskich szczytów pokrytych grudniowym śniegiem przypomniał nam o tym, że do startu sezonu narciarskiego już coraz bliżej. Pora pomyśleć o przygotowaniu naszych nart, skiturów i desek snowboardowych. W tym wpisie pokażemy, jak to zrobić.

Jeżeli zabezpieczyliście swoje narty na czas leżakowania, pokrywając je smarem, to pierwszą czynnością, jaką należy wykonać, przygotowując deski do nowego sezonu, jest usunięcie starej warstwy smaru. Do tej czynności potrzebna będzie cyklina z pleksi. Usuwanie smaru rozpoczynamy od dziobu narty, a następnie kierujemy się w stronę piętki. Pamiętajcie, aby narty dobrze unieruchomić, bo podczas cyklinowania ślizgu będziecie potrzebowali użyć nieco siły. Ważne, aby cyklina była ostra i sztywna, tak aby nie wyginała się pod naciskiem. Trzymamy ją oburącz, pod kątem mniejszym niż 90 stopni. Cyklinując, na krawędzi cykliny zacznie zbierać się biały wiór smaru, którym były zabezpieczone narty. Powtarzajcie czynność do czasu, kiedy wiór przestanie się zbierać. Warto zachować szczególną ostrożność przy zdejmowaniu smaru z dziobu, który nie będzie tak dobrze unieruchomiony, jak reszta ślizgu.

Po usunięciu smaru ze ślizgu przechodzimy do krawędzi nart. Te również oczyszczamy cykliną, osobno krawędź górną, jak i dolną narty, oraz bok narty. Tak wyczyszczone narty wycieramy czystą ściereczką i możemy przejść do szczotkowania.

Wyrównywanie ślizgu

Szczotkowanie

Do szczotkowania będziemy potrzebować dwóch szczotek: twardej, z włosiem miedzianym lub brązowym, oraz szczotki twardej z włosiem nylonowym.

Podobnie jak w przypadku cyklinowania, zaczynamy szczotkowanie od dziobu i przesuwamy się ku piętce, wykonując krótkie, podłużne ruchy. W ten sposób pozbędziemy się reszty smaru, który mógł wejść strukturę ślizgu. Po zakończeniu tej czynności powtarzamy ją z wykorzystaniem twardej szczotki z włosiem nylonowym.

Polerowanie ślizgów

Do polerowania wykorzystujemy szczotkę wyposażoną w miękkie włosie nylonowe. Powtarzamy te same, podłużne ruchy. Po zakończeniu tej fazy zobaczycie, że ślizg zaczyna się świecić. To znak, że można przejść do ostrzenia krawędzi.

Naostrzenie krawędzi

Do naostrzenia krawędzi nart będzie potrzebna ostrzałka lub kątownik, do którego mocowane są pilniki. Które rozwiązanie jest lepsze? To zależy od kilku czynników. Jeżeli nie masz wprawy, to ostrzałka może być dla Ciebie wygodniejszym rozwiązaniem. Natomiast osoby zajmujące się profesjonalnie serwisem nart, posiadające wprawę manualną, chętnie wybierają kątowniki, gdyż pozwalają one na umieszczanie pilników w różnych konfiguracjach. Sprawia to, że gdy część powierzchni pilnika stępi się, można go przestawić i szlifować nartę inną jego częścią. Jednak dla niewprawionej ręki, przy zbyt dużym nacisku, pilnik może falować, co nie jest pożądane.

Same pilniki występują w różnej gradacji. Podobnie jak w przypadku prac z papierem ściernym, zaczynamy od pilników z większym, a kończymy na tych z mniejszym ziarnem. O tym, od jakiej gradacji zacząć decyduje stan krawędzi. Im bardziej zniszczona, tym grubsze powinno być ziarno pilnika.

Ważne jest, aby skrawanie krawędzi narty przeprowadzać na całej krawędzi, jednym płynnym ruchem, bez dodatkowego nacisku. Pilnik musi łagodnie prześlizgnąć się po powierzchni. Po każdym przesunięciu pilnika należy wyczyścić krawędź pędzlem, aby nie pozostały na niej drobinki metalu. Sam pilnik też należy czyścić, używając do tego mosiężnej szczotki.

Kiedy wymieniając pilniki na te o coraz większej gradacji, uzyskamy już pożądaną ostrość krawędzi, czeka nas jeszcze jej wypolerowanie i usunięcie tzw. druta. To moment, w którym do gry wchodzą pilniki diamentowe. Aby zapewnić najlepszą ostrość diamentu, należy pilnik zmoczyć w wodzie lub w wodzie ze spirytusem. Niektórzy serwisanci zwilżają krawędź narty samą wodą, lub też środkiem do mycia szyb. Piłowanie krawędzi pilnikiem diamentowym wykonujemy ruchami posuwistymi w obie strony, a więc inaczej niż do tej pory, kiedy przesuwaliśmy zwykłe pilniki od dziobu do piętki narty.

Zostaje nam już tylko usunięcie druta, czyli cienkiego wałka, który pojawia się przy krawędzi narty od strony ślizgu. Do tego celu wykorzystujemy pilnik diamentowy o największej gradacji. Przykładamy go od strony ślizgu, już bez korzystania z kątownika i jednym ruchem przejeżdżamy całą długość narty.

Smarowanie nart na gorąco

Smar hydro-karbonowy, czyli tzw. smar bazowy jest dosyć miękki. Aby go prawidłowo rozprowadzić na powierzchni ślizgu, przesuwamy kostką smaru na sucho po całej długości narty. Później, trzymając rozgrzane żelazko w ręku, dotykamy lekko smar do żelazka, tak aby zaczął się topić, a krople smaru powinny spadać na ślizg. Przesuwamy się wzdłuż narty, aby w miarę równolegle skropić jej powierzchnię.

Jaką temperaturę powinno mieć żelazko? Na opakowaniu smaru podana jest właściwa temperatura, do której dostosowujemy żelazko za pomocą pokrętła termostatu.

Teraz możemy przejść do prasowania. Przesuwamy żelazko powolnym, jednostajnym ruchem. Nie cofamy w trakcie korzystania z żelazka. Jeżeli smar nie pokrył idealnie ślizgu, powtarzamy czynność od początku. Nowe narty warto przesmarować kilka razy, za każdym razem czekając do wystudzenia i cyklinując.

Smarowanie na gorąco

Smarowanie nart pastą

Ten rodzaj smarowania nie wymaga korzystania z żelazka. Po naniesieniu smaru na ślizg i rozsmarowaniu po całej jego powierzchni zostawiamy na chwilę i przy wykorzystaniu flanelowej szmatki rozsmarowujemy co całości i szczotkujemy szczotką nylonową.

Przygotowanie nart do sezonu – samemu czy w serwisie?

Samo przygotowanie narty, tak jak opisaliśmy powyżej, nie jest czynnością trudną. Niemal każdy, po nabraniu wprawy, jest w stanie ją wykonać. Potrzebny jest jednak nie tylko czas, ale odpowiednie warunki: stół, imadła do unieruchomienia nart oraz zestaw potrzebnych narzędzi, takich jak szczotki, kątownik lub ostrzałka i zestaw pilników. Do tego dochodzą smary i żelazko, chociaż w większości przypadków wystarczy to domowe.

Jeżeli nie masz czasu, możliwości lub ochoty na samodzielne przygotowanie nart do sezonu, odwiedź dobrenarty.pl. Nasi serwisanci zapewniają profesjonalny serwis narciarski w Krakowie. Serwis jest czynny w godzinach pracy krakowskich salonów przy ul. Zakopiańskiej 267b oraz dla osób z północy miasta, w Modlnicy, przy ul. Częstochowskiej 6 (droga na Olkusz).

Zapraszamy i życzymy udanego sezonu narciarskiego!

Struktura narty po serwisie

Privacy Preference Center